Występ prezydenta Karola Nawrockiego w Kanale Zero wywołał mocną polityczno-technologiczną dyskusję. W rozmowie z Krzysztofem Stanowskim padły zarzuty wobec działań rządu w sprawie regulacji kryptoaktywów. Zdaniem prezydenta obecna narracja, jaką przyjęła partia rzadząca, wygląda jak umyślne osłabianie branży kryptowalut w Polsce.
Przyjęcie ustawy, weto prezydenta, głosowanie o odrzucenie weta, niepowodzenie. Historia ustawy MiCA w Polsce trwa dalej.
Karol Nawrocki bezpośrednio o “Kryptoaferze”
Prezydent Karol Nawrocki zawetował ustawę dotyczącą kryptoaktywów, wywołując gwałtowną reakcję rządu i polityczną burzę. Spór dotyczy przede wszystkim zakresu regulacji oraz uprawnień, jakie miałyby otrzymać instytucje nadzorcze. Weto otworzyło nowy etap debaty o przyszłości rynku cyfrowych aktywów w Polsce.
Podczas programu „Mikołajki z Karolem Nawrockim” w Kanale Zero prezydent odniósł się do napiętej atmosfery wokół prezydenckiego weta do ustawy związanej z kryptoaktywami. W jego ocenie reakcja rządu była nieadekwatna do sytuacji i wynikała z braku przygotowania merytorycznego do właściwego uregulowania rynku.
Karol Nawrocki podkreślił, że jego decyzja nie była pochopna. Jak wyjaśnił, przez długi czas analizował projekt ustawy, rozmawiał z ekspertami oraz ministrem odpowiedzialnym za rozwój i finanse. Ostatecznie doprowadził do konfrontacji skrajnie różnych stanowisk, co przekonało go, że planowana implementacja unijnego prawa MiCA w polskiej wersji grozi nadregulacją. Według prezydenta taki kierunek wypycha rozwój technologii poza granice kraju i oddaje go w ręce sąsiednich państw.
W rozmowie wyraźnie wybrzmiał też argument geopolityczny. Nawrocki zwrócił uwagę, że Czechy i Stany Zjednoczone aktywnie rozwijają sektor kryptowalut, podczas gdy w Polsce inwestorzy są stawiani w jednym szeregu z przestępcami. Jego zdaniem to niebezpieczna narracja, która może zniszczyć zaufanie do całego sektora.
Główne zastrzeżenia prezydenta
Jedne z zastrzeżeń prezydent skierował wobec pomysłu administracyjnego blokowania stron internetowych przez KNF bez kontroli sądu. W jego ocenie sugerowane przez rząd rozwiązania nie rozwiązuje problemu przestępczości. Prowadzą jedynie do eliminacji całego sektora. Nawrocki wielokrotnie podkreślał, że walka z przestępstwami nie może polegać na likwidowaniu narzędzi, z których korzystają miliony uczciwych obywateli.
“Przez inercję polskiego rządu, przez brak umiejętności przygotowania dobrego prawa, chce się załatwić sprawę pozwalając KNF-owi na wyłączanie stron internetowych decyzją administracyjną, bez możliwości odwoływania się do sądu. Chce się po prostu wyeliminować całą branżę.”
Prezydent przy tej okazji zadrwił z pomysłu rządzącej koalicji. Prześmiewczo zasugerował, że skoro gotówka i przelewy również są używane do oszustw, to powinniśmy zlikwidować banknoty i zamknąć banki.
W jego wizji państwa branża krypto w Polsce powinna rozwijać się równolegle z innowacjami, startupami i nowymi technologiami. Prezydent zaznaczył, że nie zamierza ignorować zagrożeń związanych z praniem pieniędzy czy finansowaniem przestępczości, ale uważa, że odpowiedzią na te problemy powinno być skuteczne ściganie przestępców, a nie administracyjne wygaszanie rynku.
Wystąpienie Nawrockiego jasno pokazuje, że spór wokół kryptowalut nie dotyczy już tylko finansów, lecz także kierunku, w jakim ma iść polska gospodarka cyfrowa. A pytanie o przyszłość branży krypto w Polsce właśnie weszło na najwyższy poziom politycznej debaty.
Aby zapoznać się z najnowszą analizą rynku kryptowalut od BeInCrypto, kliknij tutaj.
